niedziela, 22 sierpnia 2010

Poza materię i umysł, do świadomości


Z pasją zapoznaję się z wiedzą starożytną. Budzą we mnie szacunek teksty pozostawione przez naukowców i kapłanów (tak kiedyś łączono te funkcje) starożytnych cywilizacji Sumerów, Egipcjan i innych nacji bliskowschodnich. Wiedza przekazana w tych tekstach w jakimś momencie zaginęła do tego stopnia, że nawet zapomniano o tym, że Ziemia jest okrągła. Ta ciemna strona nauki trwała bardzo długo i dopiero pod koniec XX wieku pojawili się ludzie, którzy mieli odwagę kwestionować starą wiedzę i stawiać dobre pytania.
Już w czasach przed potopem znana była o fizyce, chemii i metalurgii,geografii, geologii, matematyki i geometrii, czyli to co współcześnie nazywamy naukami ścisłymi. Do tego znajomość biologii, genetyki, ewolucji stała na znacznie wyższym poziomie niż dziś.
Współcześni naukowcy mają już liderów, którzy nie szczędząc wysiłków odkrywają tą starożytną wiedzę, przekładają na język współczesny i z dużym sukcesem wykorzystują do wzrostu nie tylko materialistycznego ale również moralno filozoficznego.

Max Planck powiedział coś takiego :
" Cała materia zawdzięcza swoje źródło i istnienie jedynie skuteczności tej mocy, która wprawia cząsteczki atomu w wibracje i utrzymuje ten najdrobniejszy układ słoneczny atomu razem.
Zmuszeni jesteśmy zakładać istnienie świadomego, inteligentnego umysłu ukrytego za tą siłą.
Umysł ten jest matrycą całej materii "

Wynika z tego jasno, że cała fizyczna materia, wszystko dookoła nas, to rezultat określonej częstotliwości. Oznacza to również, ze jeśli uznasz daną częstotliwość, struktura samej materii ulegnie przeistoczeniu. Ten samowystarczalny system jest hologramem a nawet super hologramem, często zwany Matrix.
Wszystko wewnątrz jest ekspresją tego hologramu. Każda część tego holograficznego obrazu tworzy mini strukturę wersji całości. Jest to coś jakby wzajemnie spleciona rzeczywistość. Patrząc na jedną cząstkę, jesteś w stanie dowiedzieć się rzeczy na temat pozostałych, jakby całość bytu mieściła się w jednym okruchu.
Nie możemy określić gdzie znajduje się jedna cząstka, ponieważ jest ona zawsze odbiciem wszystkich.
W hologramie cały wzór jest pełny i kompletny sam w sobie.
Po wyodrębnieniu nawet jednej małej porcji całości i przyjrzeniu się jej z bliska, dostrzeżemy, że cały wzór zaczyna powtarzać się w kółko. Jeśli w którymkolwiek miejscu tego wzoru zmienimy jeden mały aspekt, któregokolwiek z tych mini hologramów - zmiana ta odzwierciedli się w całym układzie.
Taki przebieg kreacji znali już Sumerowie, najstarsza cywilizacja - współczesna fizyka i matematyka dopiero teraz to potwierdza (!)
Materia nie istnieje.
Istnienie materii jest tylko odbiciem faktu, że substancją Wszechświata jest świadomość.
Nasze, jeszcze do dziś, przekonanie, że substancją Wszechświata jest materia - prowadzi do czegoś co nazywam dychotomią chciwości i strachu.
Kiedy ludzie w cichej desperacji zaczynają gromadzić tyle materialnego dobytku lub innych bogactw ile to możliwe (ze strachu, że zabraknie czegoś) .... generują właśnie cywilizację strachu i chciwości. W realiach kiedy docierasz do tego, że substancją Wszechświata jest świadomość, samo twoje postępowanie staje się cenniejsze ...
Co jest istotą strachu? Można powiedzieć, że strach jest bardzo wolnym, "gęstym, wręcz lepkim" stanem wibracji. Tak więc jeśli pozwolimy sobie przyjąć fundowany przez obecne społeczeństwo strach - żyjemy stresem i obawami o dzień jutrzejszy ... poczuciem winy za dni wczorajsze ... i zapominamy o chwili obecnej - tym bardziej pozwalamy sobie zagłębiać się w ten wolny, gęsty i lepki stan strachu.
Jak z tego wynika, powinniśmy być bardzo ostrożni w związku z tym w co wierzymy. Wystarczy uwierzyć, że świat jest zły i groźny i taką pomagasz kreować rzeczywistość.
Tak, tak, w rzeczywistości zbudowanej przez myśli (świadomie skierowaną uwagę), każda nasza myśl pomaga budować lub burzyć rzeczywistość jakiej doświadczasz. Myśl można porównać do pająka, który ciągnie nić w pajęczynie - a ta rozrasta się i rozrasta ...
Kluczem jest informacja - można powiedzieć, że informacja to "Matrix" tworzący ten nasz iluzoryczny świat.
Informacja tworzy fraktale. Kiedy napływ informacji wzrasta, automatycznie zwiększa się przyrost fraktali. Matematycznie mówiąc fraktale stanowią funkcje, których nieprzewidywalność w miarę postępu stale wzrasta.
Jak zagłębisz się w fraktale i teorię chaosu, to patrząc pod tym kątem na społeczeństwo dostrzeżesz w tym ziarenko prawdy. Kiedy system zaczyna tracić swą stabilność występują w nim "przypadkowe" przesunięcia, które zaczynają organizować się w bardziej złożone struktury.
Na płaszczyźnie subatomowej rzeczywistość reaguje w korelacji z oczekiwaniami obserwatora. A wszystko we Wszechświecie składa się z subatomowych cząstek - łącznie z Tobą i ze mną. Tak więc staje się jasne jak to identyczne doświadczenie jednego doprowadzi do sukcesu, a drugiego do totalnej klapy - w zależności od osobistych przekonań.
Świadomość całej ludzkości mieści się w polach. Pola są fluktuacjami energii i informacji w bezkresnej przestrzeni potencjalnej próżni. Jeśli zmienisz pole, w którym znajduje się dany atom, zmieniasz ten atom. A my jesteśmy zbudowani właśnie z atomów !!! W tym tkwi łatwość zmiany swego losu, jednak nie przeznaczenia.
Więc samym doznawaniem uczuć i emocji w sercu, wpływamy na zmiany tego pola - pola, które spaja całą materię, z której stworzone jest wszystko - dosłownie modyfikując fizyczną rzeczywistość.
Kiedy już określisz rzeczywistość, w której żyjesz i ustalisz naturę tego czym jest fizyczne ciało (biologiczny komputer) oraz naturę tego czym jesteśmy my (świadomością) ... i zaczniesz badać prawdziwą strukturę świata (jak on działa, czemu robię to czy tamto ???) w pewnym momencie odkryjesz przebłysk olśnienia dlaczego świat jest uformowany w taki właśnie sposób.
Ponieważ ... niby widzisz jakiś tam świat, a tak nie jest... Widzisz jedynie wąziutki zakres częstotliwości w nieskończonym polu energii, nieskończonej ilości pasm częstotliwości.
To można porównać do holograficznego kanału telewizji.
To manifestacje świadomości są odpowiedzialne za tworzenie cegiełek, z których zbudowany jest Wszechświat jaki widzisz. Sam akt naszej obserwacji świata wokół jest odpowiedzialny za jego współtworzenie.
Być może, że bez obecności człowieka cały Wszechświat byłby tylko polem potencjałów, z których nie powstałby nasz doświadczalny "poligon" jakim jest nasza błękitna planeta.
Powodem istnienia tego co doświadczamy jest to, że wszędzie tam, gdzie skierujemy wzrok (skupimy uwagę) - wszędzie gdzie świadomość zamanifestuje jakieś oczekiwanie tego, co mogłoby tam być - sam taki akt będzie aktem twórczym, w procesie którego powstanie coś, co będziemy w stanie dostrzec. Jakby nie patrzyć - posiadamy automatyczny udział w budowie tego Wszechświata.
Świadomość jest językiem programowania dla Wszechświata. My jesteśmy przewodnikami tej świadomości - to nasza rola.
Świadomość przepływa i emanuje poprzez nas. Jesteśmy twórcami, ponieważ na tej planecie to my stanowimy jej przekaźnik. To my transmitujemy tu rzeczywistość, każdy z nas.
Pomyśl co się dzieje, gdy odłączysz mózg i pozwolisz wessać się iluzji głównego nurtu naszych mediów ... . Powinniśmy zrozumieć w jaki sposób możemy być wykorzystywani i do tworzenia jakiej rzeczywistości, skoro współtworzymy tą rzeczywistość. Istnieje taka możliwość jakiejkolwiek manipulacji czy regulacji obrazu naszego świata ... wtedy możemy zacząć współtworzyć cudzą rzeczywistość w miejsce własnej.
Pomyśl co się stanie gdy ludzie zdecydują się , że przejmują teraz kontrolę nad rzeczywistością? Czy jesteś gotów przyjąć odpowiedzialność? Przejąć kontrolę z poziomu kwantowego w górę, z poziomu molekularnego w górę ... to działa.
Jedną z rzeczy, która wprawia to wszystko w ruch jest coś, co można określić jako rodzaj systemu operacyjnego. A jak wiadomo taki system może być atakowany wirusami czy spamem, a w przypadku ludzi może być hackowany przy użyciu słów.
Jest o czym pomyśleć.
I tak to jest kochani.
Hania

wtorek, 3 sierpnia 2010

Dzień i noc naszego istnienia, czyli światło i cień


Wnętrze człowieka obejmuje zarówno światło jak i cień. Te biegunowo różne energie spotykają się w człowieku tworząc jego niepowtarzalność.
Do metamorfozy może dojść jedynie wtedy, gdy te biegunowo różne energie spotykają się.

Jakby nie analizować, do cienia będzie należeć to, co sam uznałeś za cień. Tak samo światło będzie tym, co nazywasz światłem.

Tak więc obok pierwiastka chrystusowego – światło – twoje wnętrze zamieszkuje osobisty, archetypowy antychryst – cień.
Transformacja jest połączeniem dwóch elementów i reakcja nie zajdzie jeśli użyje się tylko jednej składowej. Dopiero uznając w sobie zarówno światło jak i cień, zyskujesz zdolność przeistaczania.
By zaakceptować swe życie, musisz zrozumieć, że ty sam za pomocą własnych wyborów jesteś jego twórcą. Życiowe zadanie polega na dokonywaniu takich wyborów, które umożliwiają ci rozwój i uleczenie. Kiedy to zrozumiesz będziesz gotów zmierzyć się ze swoją ciemnością, a to zapoczątkuje ewolucyjną metamorfozę, podobną do tej jaką w swym kokonie przechodzi gąsienica.
Proces ten ma przechodzić zarówno na poziomie umysłu, emocji i ducha. Warto też zapamiętać, że umysł rządzi ego i z tego powodu proces nie powinien być sterowany przez niego. Najlepiej z pozycji serca obserwować cały proces, jaki toczy się w twoim wnętrzu. Twoim zadaniem jest uleczyć siebie.
Wszystko, co możesz zrobić jako jednostka, to wziąć pełną odpowiedzialność za siebie i życie jakiego doświadczasz, działać uczciwie i zdecydowanie dążyć do własnego indywidualnego uleczenia. Jest to jedna z największych przysług jakie możesz oddać sobie i całej planecie.
Dziel się swoim światłem z innymi i zaniechaj nakłaniania całej ludzkości i każdego człowieka do zmagania się ze swą mroczną naturą. Takie nakłanianie odciągnie cię jedynie od leczenia samego siebie a inni sami, we właściwym im czasie, odnajdą tą drogę.
Gdy skupisz się na odmienianiu innych ludzi, nigdy nie będziesz mógł prawdziwie odmienić siebie. Transformacja ma zawsze początek w tobie, a potem możesz rozpromieniać ja na zewnątrz.
Zmień siebie, a cały świat odpowie ci tym samym
Za każdym razem, gdy wypierasz się swej rzeczywistości ogłaszasz światu : to nie ja, to oni! Mówiąc tak wypierasz się samego siebie. Jeśli raz stawisz czoło ciemnej stronie, to tak rozpoczęty proces dalej potoczy się lawinowo. Nie unikaj go. Jedyne co pozostaje ci do zrobienia, to żyć trwającą chwilą. Nie uciekaj od mrocznych wspomnień przeszłości. Zmierz się z nimi tu i teraz. Z całą odwagą skonfrontuj się z nimi, transformuj , zaprzestań uników i uporu.
Poddaj się życiu. Wszystko, co ci się przydarza jest twoim dziełem.
W każdym doświadczeniu, nawet najbardziej mrocznym, jest ukryta jakaś wartość – znajdź ją i wykorzystaj do własnego rozwoju.
Przybyłeś na Ziemię jako mistrz. Przypomnij sobie własne mistrzostwo i użyj go do umiejętnego wykorzystania mądrości w tym mamiącym, iluzorycznym świecie trzeciej gęstości. Wyrwij się z hipnotycznego snu świata iluzji.
Największe ziemskie wezwanie wiąże się z pokonywaniem czynników rozpraszających uwagę w chaosie i zamieszaniu, które generujemy jako ludzie.
Zaprzestań skupiać uwagę na tym co robią i jak żyją inni – zaprzestań oceniać zewnętrzne warunki. Tak zaprzestaniesz rozpraszać się i możesz całą energię skupić na wnętrzu. A tam ... spotkasz mistrza, którym jesteś.
To nie jest temat do intelektualnych dyskusji – to jest fakt, że w swym Duchu jesteś mistrzem. Gdy pokonasz dualizm i sprawdzisz kim nie jesteś, poznasz tą niezaprzeczalną i cudowną prawdę.
Pozdrawiam z Miłością.
Hania