środa, 30 czerwca 2010

Świat potencjałów - nowa zabawa.


Witajcie kochani!
Dziś postanowiłam napisać coś, co etatowych złośliwców wkurzy ... a innym może dostarczyć doskonałej zabawy, jeśli zdecydują się sprawdzić w swoim życiu.
W tym artykule chcę podzielić się jak odkryłam działanie świata potencjałów. Temat jest o tyle trudny, o ile trudno jest znaleźć odpowiednie słowa, więc posłużę się moją ulubioną mową symboli, metafor i przykładów.
Wyobraź sobie, że cały wszechświat jest jak nieskończony zbiornik wody, w którym zawarte są wszystkie potencjały tego co było, czego aktualnie doświadczasz, tego co możesz wybrać w przyszłości, jak i tego co zdecydowałeś się pominąć w swej świadomości. A więc jest wszystko i to gotowe scenariusze do odegrania.
Jesteś w tym i myślisz co by tu dotknąć, sprawdzić, doświadczyć .... a potencjały płyną przed Tobą jako oferta.
Tak się składa, że właśnie masz paskudny nastrój ... patrzysz i krytykujesz, oceniasz, każdy oglądany potencjał. Całość zbiornika przyjmuje od Ciebie informację, że chcesz krytykować i zaprzeczać i ... pod nos przybliża właśnie takie potencjały. Nie znając mechanizmu jak działają potencjały, to sprawia, że złość narasta i zaczynasz walkę z tymi potencjałami, usiłujesz je zmienić. Walisz pięściami na lewo i prawo by zmienić coś w tym czego doświadczasz. I co się dzieje? ... a no Całość widzi, że ciągle o tym myślisz ... uznaje więc, że jest to dla Ciebie ważne i daje Ci jeszcze więcej czego sobie życzysz. Całość jest jak pobłażliwy rodzic : dziecko dobrze się bawi więc niech ma więcej tych zabawek. Całość nie ocenia czy ta zabawa jest dobra, czy zła. Całość tego nie rozróżnia i wie, że konsekwencje wyboru wracają zawsze do człowieka ... choćby w tradycji rodowej przyszłych pokoleń. Ludziki nie chcą znać tej prawdy, że jak nie chciał posprzątać swego placu zabaw pradziadek.... to zrobi to za niego prawnuk ... lub wejdą żywioły i zrobią to żywioły, choć trochę bardziej drastycznie. Właśnie w tym miejscu jesteśmy jako ludzkość.
Hierarchia wartości Życia jest dość logiczna - zawsze jest najważniejsze ratowanie Matki (Ziemi), bo ona może urodzić i wychować następne pokolenia życia.
Teraz jest wśród ludzi taka moda by naginać cały świat do swoich przekonań i obarczać winą wszystkich i wszystko odpowiedzialnością za własne wybory, a samą naturę określać jako okrutną.
Kochani - nie tędy droga.
Jest inny sposób na uzyskanie zadowolenia i szczęścia jeszcze w tym życiu.
Wystarczy trochę zmian w swoim sposobie myślenia i działania. Zaczyna się od zrozumienia tego, że wszystko czego doświadczasz teraz jest skutkiem własnych wcześniejszych wyborów - świadomych lub nie. Jak już zaprzestaniesz szukać argumentów na obalenie tego, co napisałam .... Twoja "ważność" nieco zmniejszy się ... to dobry czas na zauważenie jak to działa w Twoim życiu. Jeszcze trochę po boksujesz się sam ze sobą ... nie jest miło uznać, że takie wredne myśli, emocje i słowa są Twoje.
Gdy przejdziesz i ten etap, pojawią się pytania : co w takim razie zrobić by obrać lepszy los? ... itp., itd.
Jest to dobry moment by zanurzyć się w świat potencjałów. Nie jest potrzebne byś "naukowo" poznał każdy z potencjałów - na to nie starczy ci obecnego życia. Możesz natomiast poznać jakimi stanami psychicznymi, emocjonalnymi czy przekonaniami się kierujesz. Zauważyć jakie potencjały przyciąga złośliwość, agresja czy inne upadłe energie. Następnie warto sprawdzić jakie przypływają potencjały, gdy zrobisz swoim nawykiem bycie w radości, zachwycie czy spokoju wewnętrznym.
Jak już sprawdzisz jak to działa, pojawi się "acha", to tak działa.
No i zacznie się nowa, fascynująca zabawa w ... "skoczka". Okazuje się, że jeśli nie odpowiada Ci obecne doświadczeni wystarczy, że ze swego wewnętrznego skarbca wydobędziesz inny zestaw emocji i przekonań, skupisz w sposób długotrwały na nim własną uwagę i ... po prostu przeskoczysz do innego potencjału.
A wszystko to bez ocen, bez pretensji i żalów, bez próśb i modlitw ... po prostu skacz jak dziecko w zabawie.
Oczywiście dogłębne zmiany nie zachodzą natychmiast, trzeba dać sobie trochę czasu na zmianę dotychczasowych nawyków czy przywiązania przykładowo do pesymizmu czy krytykanctwa. Jednak pierwsze jaskółki zmiany pojawią się dość szybko i wystarczy zauważyć to, by nabrać motywacji i ... aktywnie czekać na wiosnę swoich nowych doświadczeń.
Najtrudniejszy jest jak zwykle początek. No jak to ja mogłem wybrać tę chorobę ... ten wypadek ... taką biedę ??? Przecież wszyscy ludzie chcą być piękni, zdrowi i bogaci !!!
No może i "wszyscy", jednak nie ty skoro doświadczenia są tego zaprzeczaniem. Oj gorzka jest to pigułka i trzeba dużo, na prawdę dużo dystansu do siebie samego i dużo zdrowego poczucia humoru ... by jakoś ruszyć z miejsca i nie paść trupem.
Nie wszystkim się to uda, nie wszyscy znajdą determinację by dokonać w sobie tak radykalnych zmian. Są jednak i tacy, co zdecydują się sprawdzić to w swoim życiu ... i tych proszę by podzielili się tym z innymi - może to zrobią lepiej niż ja i zachęcą szerszą grupę ludzików.
Kochani nie warto wieść bezbarwnego i smutnego życia tylko dla tego, że kiedyś ... ktoś ... zaszczepił nam takie przekonania.
Chcesz lepszego życia, to weź się za bary sam ze sobą, przejdź do innych przekonań, myśli emocji ... skacz w inny potencjał. Jeśli to jeszcze nie to co chcesz ... nic to, zmobilizuj się i skacz dalej i nie zapominaj, że to świetna zabawa.
Jeśli jest coś, co przeszkadza Ci zrozumieć sens tej zabawy z potencjałami, to możesz być pewien, że to nadęta ważność, która truje i rujnuje radość życia.
Zapewniam, że Świat to udźwignie i będzie kręcić się dalej.
Pozdrawiam w radości mego serca.
Hania

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Mówić, nie mówić - oto jest pytanie.


Niedawno opublikowałam artykuły o stwórczej mocy umysłu. W tym artykule chcę przekazać kilka słów o wiedzy na temat energii słów.
We współczesnym świecie ciągle potykamy się o własne dzieła zbudowane ze zniekształconego pojmowania słów.
Jak i dla czego tak się dzieje?
Wynika to chyba ze zniekształconego przekonania, że wypowiadane słowa nie mają głębszego znaczenia. Właśnie to fałszywe przekonanie robi nam najwięcej życiowych przykrości.
Może zacznę od tego czym energetycznie są słowa.
Słowo składa się z symboli określonych liter, które jako symbol wyrażają określone energie oraz ich częstotliwość. Każda litera w alfabecie, to nic innego jak stojąca za tym symbolem ściśle określona energia i łącząc poszczególne litery w słowa, a także w zdania, tworzy coś na wzór projektu. Jeszcze tego projektu nie widać na planie fizycznym, jednak jest już działającym i przygotowującym nam doświadczenie zgodne z zawartymi w słowach energiami.

Każde nasze słowo posiada pewną wibrację i każde słowo jest zabarwione przez nasz stan świadomości.

Weźmy na przykład słowo : dziękuje. W zależności od mego wewnętrznego stanu może oznaczać radość i wdzięczność, jednak przeciwny biegun tej energii to negacja pełna złośliwości. I tak jest z każdym wypowiadanym słowem.
Wystarczy obserwować by zauważyć te różnice ... tylko ilu ludzi zwraca na to uwagę??? Ilu z pośród nas słucha co mówią inni i co sami wypowiadają??? Niewielu, choć wszyscy są do tego zdatni i mają własne doświadczenia kiedy to jakieś słowa raniły gorzej niż broń.
Jak zaczniemy obserwować słowa ... to możemy zobaczyć poprzez te słowa, które wymawiamy, naszą wewnętrzną istotę.
Na podstawie tego co mówimy i jak to mówimy możemy dowiedzieć się o sobie i innych praktycznie wszystkiego. Wibracje naszego głosu całkowicie oddają poziom rozwoju naszej świadomości. Nasze słowa natomiast posłusznie odzwierciedlają stan naszych czterech niższych ciał.
Jak myślisz: truizm czy prawda? Hmmm otóż nie wystarczy tego rozważyć w umyśle, tu trzeba tego doświadczyć.
Czy się z tym zgadzasz, czy też nie - zmiany w znanym nam kosmosie następują lawinowo, co każdy własnymi oczyma obserwuje również tu, na Ziemi. Jest oczywistym, że widzieć to jedno - a rozumnie pojąć i wyciągnąć wnioski, to drugie. O tym nie będę się rozpisywać, natomiast zachęcam do obejrzenia świetnego wykładu Melchizedeka . On to zadanie wykonał na praktycznie przyswajalnym poziomie.
Oto link do rekomendowanego wykładu : The Maya Of Eternal Time - 2012 and beyond (z polskimi napisami)
Tak więc kochani nie ma innej rady, żeby wznieść się na następny poziom świadomości bez wysiłku własnej duszy. Jeśli tego nie dokonamy, to będziemy skazani na błądzenie po iluzji (wybierzemy los Syzyfa). Tylko nasza wewnęrzna harmonia z własnym boskim rdzeniem może nas wyprowadzić z ewolucyjnego impasu. Żadne zewnętrzne sposoby (przykładowo ani nauka, ani religia, ani guru...) nie są nam w stanie pomóc. Droga serca jedynie jest skuteczna.
Wyjście na inny poziom rozumienia sytuacji jaka zasiniała do około nas - oznacza dojść do uświadomienia sobie, że tę sytuację stworzyliśmy sobie sami, nikt inny. Przecież cała nasza twórczość przebiegała i nadal przebiega właśnie poprzez wypowiadane słowa, które nas zachłysnęły i przez których działanie stale popełniamy jeden nieprzemyślany czyn po drugim... ciągle kręcimy się w kole samsary.
Trzeba sobie uświadomić, że iluzja powraca do nas tą samą stroną, która współbrzmi z naszymi przeszłymi czynami, wyborami i z obecną świadomą decyzją.
" Co zasiejesz, to i zbierzesz "
I tak to jest kochani... chcesz jeść czereśnie ze swego sadu, to posadź drzewo czereśni a nie jabłoni czy gruszy.

W miłości mego serca do Twego.
Hania

środa, 16 czerwca 2010

Jak żyć ?


Mam szczęście bo często wpadają w moje ręce perełki. Tym razem przeglądając www.nautililius.org.pl trafiłam na bardzo ciekawy wywiad z rosyjskim uczonym Giennadijem Szypowem. Ten fizyk uważany jest za numer jeden światowych badań nad energią próżni.
Oto cytat z tego wywiadu :
" - Czy wobec tego potwierdza się pogląd filozofów, korzy twierdzili, że obok materialnego świata istnieje świat idei?
- Tak to wygląda. Świat idei to pewnego rodzaju rzeczywistość, która w odróżnieniu do znanej nam materii jest bardziej stabilna, wyobrażająca świat Wyższej Rzeczywistości. To praprzyczyna wszystkiego. Jest pierwotna, można powiedzieć.
A więc na początku pojawia się właśnie ta część rzeczywistości, a dopiero potem znana nam gęsta materia. Nie może być inaczej. Przecież nie da się z chaosu tworzyć czegoś zorganizowanego. Potrzebny jest jakiś plan. W Biblii powiedziano : na początku było słowo, a słowo - to plan. Dopiero po jego przejawieniu się rozpoczęły się narodziny materii. "
Gorąco polecam zapoznanie się z tym wywiadem na podanej stronie.

Wybrałam właśnie tą odpowiedź Pana Szypowa, bo doskonale opisuje współczesnym językiem fizyka, prawdy starożytnych mędrców pozostawione dla nas ... tylko zrozumieć i zastosować.
Ten artykuł jest o czymś, co ja nazywam Kosmiczną Energią. Do określenia tego istnieje w różnych językach wiele innych etykietek słownych, o które ludzie spierają się, a co ciekawsze nadają temu samemu całkowicie inne znaczenia. Tak rodzą się spory na temat słówek ... nie treści.
Przytoczę w tym miejscu inne znane mi określenia na temat tego co nazywam Energią Kosmiczną, a są to : Jedyna Najwyższa Istota, Nieskończony Absolut, Dynamiczna Siła, która rządzi światem, Wielki Duch, Siła Ożywiająca cały wszechświat, Energia Życia, Fala Eteryczna, Fala Kosmiczna, Reiki ... można tak jeszcze długo wyliczać.
Jak by nie patrzeć jest bardzo pozytywnym, że tą starożytną wiedzą zajęli się przedstawiciele współczesnej nauki.
Tak więc przedstawię jak ta Energia Kosmiczna wpływa na nasze życie we wszystkich aspektach.
Każdy z nas poszukuje dobrego zdrowia, pokoju, wiedzy dostatku, harmonii i przede wszystkim szczęśliwego i spokojnego życia.
W każdej chwili i w każdej sytuacji, każda osoba bardzo się stara to osiągnąć ... osiągnąć stan takiego bycia.
Czy to jest możliwe ... czy można to w ogóle osiągnąć???
Tak, to jest osiągalne. Właśnie poprzez Energię Kosmiczną możemy to osiągnąć.
Co to jest ta Energia Kosmiczna?
Energia Kosmiczna istnieje wszędzie w kosmosie, właśnie Pan Szypow określił jej istnienie jako energia próżni. Jest to więź pomiędzy galaktykami, planetami, ludźmi i molekułami. Jest to przestrzeń pomiędzy wszystkim. Jest to więź, która utrzymuje cały kosmos w porządku.
Kosmiczna Energia jest siłą życiową. Ta Kosmiczna Energia jest niezbędna aby utrzymać porządek w naszym życiu i rozszerzyć świadomość. Jest podstawą wszystkich naszych działań i funkcji.
Otrzymujemy pewną ilość tej energii podczas głębokiego snu i w kompletnej ciszy. Używamy tej energii w czasie codziennej aktywności naszych umysłów, jak patrzenie, mówienie, słuchanie, myślenie i wszystkich innych czynności naszego ciała.
Ta ograniczona energia uzyskana podczas snu nie jest wystarczająca dla tych czynności. Dlatego właśnie czujemy się wyczerpani, zmęczeni i otępiali. To z kolei prowadzi do psychicznego i fizycznego napięcia i różnorakich chorób.
Jedynym sposobem na zwalczenie tych objawów wyczerpania systemu energetycznego jest otrzymywanie więcej Kosmicznej Energii. Przecież jest ona niezbędna aby zachować porządek w naszym życiu, aby prowadzić zdrowe i szczęśliwe życie. Aby zupełnie skupić się na sytuacjach, w których się znajdujemy. aby uzyskać wiedzę i w końcu po to, by poszerzyć naszą świadomość.
Jak uzupełnić energię? Odpowiedzią jest MEDYTACJA.
Spanie jest nieświadomą medytacją - medytacja jest świadomym spaniem.
We śnie otrzymujemy ograniczoną energię; w medytacji otrzymujemy obfitość energii.
Ta energia wzmacnia moc ciała, umysłu i intelektu. Otwiera drzwi do naszego szóstego zmysłu i dalej. Tak więc z tą zwiększoną energią poprzez medytację, będziemy zrelaksowani, zdrowi i szczęśliwi. Pomaga o również osiągnąć wyższe poziomy w sferze fizycznej.
Medytacja to nic innego jak podróż naszej świadomości w głąb JA. Podczas medytacji podróżujemy świadomie od ciała do umysłu, od umysłu do intelektu, od intelektu do JA i ... dalej.
Jak medytować?
Aby medytować najpierw musimy zatrzymać wszystkie aktywności ciała i umysłu. Chodzi o ruchy ciała, patrzenie, mówienie i myślenie. Medytować możemy gdziekolwiek jest nam wygodnie i możemy być odprężeni. Nie śpiewaj żadnych mantr - to funkcja umysłu. Parzenie, mówienie są to czynności umysłu wiec powinny być zatrzymane. Po prostu odpręż się, zrelaksuj.
Umysł to głównie pasmo myśli, licznych myśli, które zawsze wypływają na powierzchnię umysłu. Zawsze kiedy w umyśle są myśli, mogą się tworzyć różne pytania znane lub nieznane. Aby wynieść się ponad umysł i intelekt należy obserwować oddech. Obserwacja to natura JA, więc należy po prostu obserwować oddech.
Obserwacja zwykłego naturalnego oddechu w zrelaksowanym ciele - to jest klucz, to jest droga medytacji.
Nie zagłębiaj się w myśli, nie uczepiaj się wierzeń, pytań i myśli. Odetnij się od nich, wróć do oddychania i obserwuj zwykłe oddychanie. Bądź ze swoim oddechem. Wtedy gęstość myśli zmniejszy się ... powoli oddech staje się krótszy i płytszy. W takim stanie nie ma ani oddechu, ani myśli. Stajesz się bezmyślny. Ten stan nazywa się stanem "nirmal" albo stanem bez myśli.
To jest stan medytacyjny.
W tym stanie będziemy pod prysznicem Kosmicznej Energii. Im więcej praktykujesz medytację, tym więcej otrzymasz Kosmicznej Energii.
Ta energia zasila ciało eteryczne czy energetyczne.
Ciało energetyczne jest podstawą konstrukcji naszego życia. Jest podstawą wszystkich naszych działań a nawet naszej egzystencji. Nasze ciało energetyczne otrzymuje Energię Kosmiczną podczas głębokiego snu lub medytacji. Napływ tej energii oparty jest całkowicie na naszych myślach. Kiedy mamy myśli, napływ energii jest zablokowany. Innymi słowy nasze myśli są blokadami napływu energii.
Kiedy napływ energii jest mniejszy, energia i kanały energii wyczerpują się. Tworzą się jakby energetyczne łaty, a te stopniowo prowadzą do chorób w ciele biologicznym. Inaczej mówiąc powodem wszystkich chorób jest brak energii w ciele eterycznym. Tak więc chcesz być zdrowy, to uzupełnij tą wszechobecną energię, miast się jej pozbywać.
W codzienności należy przyjąć postawę bardziej wrażliwą w stosunku do Życia, które istnieje równocześnie z nami na Ziemi i na które wciąż nie zwracamy uwagi.
Ludzkość ciągle demonstruje najbardziej krzyczące przejawy swego ego: agresję, nietolerancję, zazdrość, chciwość i nienawiść. Tak pozbywają swoje ciało energetyczne energii. Należy ćwiczyć swój charakter w innym kierunku. Już najwyższy czas odstąpić od usprawiedliwiania tego ohydztwa zalegającego nasze wnętrza. Jako cywilizacja zapędziliśmy się prze własne ego w ślepy zaułek. Wyjściem z niego jest usunąć ze swego wnętrza te upadłe energie i zacząć posługiwać się niby niemodnymi cnotami jak : miłość, miłosierdzie, współodczuwanie, wzajemna pomoc oraz wspieranie się.
Trzeba pilnie zrozumieć, że WSZYSCY jesteśmy gośćmi na tej pięknej planecie Ziemia i czas byśmy tak kształtowali nasze charaktery, byśmy nie byli potraktowani przez Ziemię jak pchły na grzbiecie psa. Wszyscy wiemy czym są komórki nowotworowe, tylko nie chcemy uznać, że to właśnie rasa ludzka jest, jak na razie, takimi komórkami w stosunku do życia całej planety.
Tak więc w zasięgu ręki jest wszystko co potrzebne do lepszego życia. Zacznij więc uzupełniać swoje ciało energetyczne energią pozyskaną z częstych medytacji i bądź radosną istotą, uprzejmą dla wszystkich innych istot bez względu na formę w jakiej doświadczają życia. Zacznij żyć miast myśleć, że żyjesz.
W miłości mego serca do Twego.
Hania

środa, 2 czerwca 2010

Ale numer czyli jak trudno odpowiedzieć na proste pytanie.


Długo rodził się we mnie ten temat niby łatwy a jednak trudny do pojęcia. Pytanie jest prozaiczne : czym się karmisz ?

Cały ambaras jawi się w wielowymiarowości istoty ludzkiej. No bo niby jeden człowiek a posiada wiele ciał, jakby powłok składających się na ziemską istotę. Do tego każdą z tych powłok utrzymuje nieco różniąca się energia, i tak :

  • ciało fizyczne, biologia potrzebuje pokarmu stałego, białek, węglowodanów, minerałów i jeszcze wielu składników pokarmowych.

  • ciało mentalne, to powłoka utkana z naszych myśli, czyli tych, na których skupiliśmy uwagę minimum 17 sekund.

  • ciało emocjonalne jak sama nazwa wskazuje operuje na niskich lub wzniosłych emocjach

Tak więc zadając sobie pytanie czym się karmię? należy sprawdzić co sobie dostarczamy do wszystkich tych ciał.

Niby to proste, wiec zobaczmy jak to jest na przykładzie.

Załóżmy, że mam osłabioną wątrobę i będąc na imprezie zajadam się wszystkim co ciężkostrawne jak bigos i temu podobne. Dostaję boleści i ... myślę o tym bólu oraz emocjonalnie mam pretensje do całego świata no i gotowe... pogotowie lub coś zbliżonego. To jedna skrajność. A teraz druga skrajność. Na tej samej imprezie unikam jedzenia, które mi może zaszkodzić... myślę o doskonałej atmosferze ... w emocjach powstaje radość i zadowolenie. Może być jeszcze wiele pośrednich zachowań i okazuje się, że w każdej sytuacji karmię się czym innym.

Od tego czym się karmię już tylko krok do odkrycia jak żyję.

Dla mnie częste zadawanie sobie tego pytania bardzo pomogło gdy wyprowadzałam swoją istotę ze skrajnych i niemiłych sytuacji.

Proste i skuteczne - warto wypróbować - polecam



Pozdrawiam w radości życia

Hania