sobota, 21 lipca 2012


Ważne


Seria: Era wodnika



Często ludzie dyskutują o nadchodzących zmianach i  w popłochu zadają sobie wiele pytań. Mają mgliste wyobrażenie o wzniesieniu i często nie mają pojęcia o co chodzi w tym totalnym zamieszaniu i chaosie.
Nie jest moim zamiarem opisywać jak ja to rozumiem, bo każdy człowiek ma własny indywidualny sposób pojmowania. Do tego w każdym z nas jest zdeponowana potrzebna wiedza, trzeba tylko dotrzeć do własnej "skrzyni skarbów".

Ten artykuł piszę z nadzieją, że pokonamy nasze lenistwo i uaktywnimy naszą komunikację z naszym Esencjonalnym JA, naszym Boskim Światłem.  Jak tego dokonać? Przekażę sposób proponowany przez Istotę, która jako swe imię podała KROM.

Przedstawiam Jego propozycję :
"Usiądźcie w wygodnej pozycji i pozostańcie w ciszy, oddychając długo i głęboko. W tym czasie zwizualizujcie spiralę srebrno - białego światła, która się unosi nad waszym wirem mózgowym lub inaczej siódmą czakrą. Utrzymujcie wizualizację przez kilka minut. Poczujcie tę energię i pozwólcie jej całkowicie na was oddziaływać. Poczujcie jak wypełnia całe ciało. Następnie stanowczo ale z respektem i głębokim szacunkiem przywołajcie Esencjonalne JA lub inaczej Boskie Łono, by otoczyło was swoją świetlistą energią. Pozwólcie aby kolor, który ujrzycie, stał się manifestacją połączenia z Esencjonalnym JA.
Po kilku minutach, w ciszy oczekiwania, wdzięczności i nieskończonego podziwu poproście, aby Esencjonalne JA, w odpowiedni dla was sposób pokazało wam, że wasze wzniesienie następuje. Odpowiedź otrzymacie w postaci symbolu, koloru. obrazu lub myśli. Każdy otrzymuje ją w inny sposób.
Pozostańcie w ciszy i pozwólcie Wielkiemu, Kosmicznemu, Chrystusowemu JA, otoczyć was swoją energią  miłości, pogody ducha, harmonii, ciszy i wewnętrznego spokoju. Pozwólcie waszym uczuciom popłynąć bez oporu, ponieważ będzie to znakiem potwierdzenia, że proces następuje.
Następnie poproście wasze Boskie JA o wyświetlenie się ze świetlistą i energetyczną intensywnością w was i połączenie z waszym polem energetyczno - wibracyjnym. Pozwólcie czasowi i przestrzeni, aby mogło to się wydarzyć.

Zakończcie wypowiedzeniem oświadczenia:

Z  mocą, którą obdarzyło mnie moje Esencjonalne JA, deklaruję wolę przejawienia siły, łaski, przewodnictwa i mądrości w każdym moim działaniu. 
Umiłowana Esencjo Światła, proszę, abyś od teraz była obecna w moim życiu, kierując wszystkimi moimi działaniami i tworząc światło i zrozumienie we mnie, tak abym mógł(a) ujrzeć moją nieskończoną i wieczną rzeczywistość. Od teraz, Ty i ja, jesteśmy jednym. Wybieram to i deklaruję wolę, aby tak się stało.
Dziękuję za moc uaktywnienia i połączenia, która pozwoli mi pobierać i przesyłać światło uniwersalnej miłości każdemu i do każdego miejsca.
Niech tak się stanie. "

{ KROM Przesłanie z Wielkiego Centralnego Słońca. Wydawnictwo Nameya 2005}

I pamiętajmy, że w myśl zasady: każde ćwiczenie czyni mistrza, trzeba i to ćwiczenie powtarzać. Jeśli nie możecie każdego dnia, to przynajmniej róbcie to dwa razy w tygodniu. Oczywiście rezultaty każdy odczuje we własnym czasie.
Celem ćwiczenia jest osobiste zaangażowanie się w proces. Robiąc to generujemy i uaktywniamy indywidualną i zbiorową energię ewolucji.

Stosuję to i już widzę, jak wiele problemów rozwiązuje się lekko, można powiedzieć że bez wysiłku... wystarcza, że określę jakieś zagadnienie jako problem i proces natychmiast się zaczyna.
Zachęcam do tak skutecznej metody połączenia się ze swoim własnym i jednocześnie Boskim wnętrzem.

W głębokiej Miłości i z wyrazami Szacunku. Hania


czwartek, 19 lipca 2012

Bajko land



Seria: życie

Jak w każdej bajce, znajdziecie tu sporo nasionek prawdy, malowanych językiem wyobraźni. A więc zaczynamy....

Dawno, dawno temu ... przed Czasem i Przestrzenią, przed materią ... tam zaczyna się ta legenda. 
Właśnie wtedy istniało tylko świetliste Królestwo JEDNO.
W tym królestwie wszystko i wszyscy stanowili jedno, począwszy od rodziny królewskiej.... po wszystko.
Na początku królestwo to tętniło życiem, jednak z czasem energie zaczęły wyhamowywać, tężeć ... stabilizacja przekształcała się nieubłaganie w stagnację.
W tym właśnie momencie para królewska została obdarzona SYNEM, którego nazwano... hmmm ... niech będzie Jan ( w tym królestwie żyły Istoty androgeniczne, w starożytnym języku zwane ADAM czyli człowiek).
Książę Jan okazał się dzieckiem ciekawym życia, chętnie wchodził w każde doświadczenie wzbogacając swoją mądrość.
Kiedy uzyskał pewną dojrzałość, mądrzy i kochający rodzice, pozwolili mu z pełnym zaufaniem poznawać całe królestwo.
Młodzieniec wyruszył z pałacu Jedno ... poznał cale miasto i mieszkańców Jedno... i ruszył dalej. Odwiedził każdy zakątek Królestwa JEDNO, poznawał dosłownie wszystko i wszystkich.

W miarę poznawania swego królestwa zauważył jak energie stygną w jedni. Zaczął rozważać co by było, gdyby Jedno rozpadło się na wiele. Rozważając tą myśl dotarł do pięknego, bezkresnego oceanu Jedno. Nadal rozważając tą myśl, postanowił zbudować łódź i zwiedzić ocean. Bajeczne kolory i spokojne zmarszczki wody razem z niebem, słońcem, łodzią i nim - wszystko to stanowiło jedno.
Trochę znudzony książę z całą mocą zapragnął doświadczyć WIELE, zobaczyć co wtedy będzie czół.

Nie wiedział, że nieustanną mylą i mocą woli właśnie stworzył nowe doświadczenie.

Nagle niebo zostało rozerwane przez coś nieznanego, na oceanie powstała wielka, ogromna ściana Ognia. Na spokojnej tafli oceanu utworzyła się potężna fala, rzucając łodzią na wszystkie strony.
To nowe i nieznane doświadczenie przeraziło księcia Jana, chciał wracać do królestwa jakie znał, do kochających rodziców.

Było jednak za późno na odwrócenie procesu. Ogromne fale nieubłaganie znosiły łódź w kierunku potężnej ściany Ognia, która z niebywałą siłą wciągała wystraszonego księcia wraz z łodzią ... wszelki opór okazał się nieskuteczny. W księciu zrodziło się poczucie winy... W końcu ściana Ognia pochłonęła księcia i rozerwała jego ciało na komórki, atomy, kwanty... przy czym nawet najdrobniejsza cząsteczka zachowała częściową pamięć o Królestwie JEDNO a także zrodzone w ostatniej chwili strach i poczucie winy.

Rozpoczęło się doświadczenie WIELE.

Zdezorientowane cząstki Jana, pierwsze Istoty mocy, szukały sposobu, by ponownie połączyć się w Jedno. W momencie przejścia przez ścianę Ognia pojawiły się nowe, nieznane wcześniej księciu emocje oparte o poczucie winy oraz strach i lęk, a silna tęsknota za jednością tkwiła mocno w każdej cząsteczce.
Pojedyncze cząsteczki doszły do wniosku, że mogą zwiększyć swą moc pochłaniając inne i tak powrócić do JEDNO.
Niestety walki były co raz bardziej okrutne i wstrząsały tak, że w wyniku tych wybuchów zaczęły tworzyć się elementy chaotycznie rozrzuconej materii ... a upragnionego powrotu nie było. Tak powstała materia zaczęła powoli krążyć wokół zwycięskiej cząsteczki.

Tak powstała PRZESTRZEŃ. Zgrupowana i rotująca materia utworzyła kolejne galaktyki, planety, gwiazdy, słońca ...Wszechświat poszerzył się i nadal się rozszerza. Walki między cząsteczkami księcia nie ustawały...te Istoty w wyniku walk, tworzyły odrębne osobowości, aż ostatecznie uznały bezskuteczność tej bratobójczej metody. Postanowiły zebrać się razem by pokojowo zdecydować co należy począć dalej.
Jak postanowiły, tak i uczyniły.
Wszystkie zebrały się w jednej konstelacji, była to Lira. Zgromadzenie było wielkie i okazałe... ego istot już zaczęło swój rozwój. Obrady trwały długo, aż wszyscy się wypowiedzieli. Na końcu doszli do wspólnego wniosku. Skoro starą metodą walki nie mogą wrócić do Jedno, czas na nowy sposób.
Dotychczasowa Wielość była takim chaosem, że jednogłośnie postanowiono zanurzyć się w doświadczenie DWA.
Każda pojedyncza cząsteczka Istota zdeponowała całą pamięć o Królestwie JEDNO w specjalnym " sejfie". Tym sejfem są Elohim  Archanioły i Anioły. Ta hierarchia powstała po to, by każda Istota mogła na własne życzenie, mieć dostęp do całej pamięci... a hierarchia ma bezstronnie i bezwarunkowo służyć każdej najdrobniejszej cząsteczce zdeponowaną wiedzą.

Następnie, aby dokładnie poznać doświadczenie gęstej materii utworzono CZAS.
W ten sposób poprzez Przestrzeń i CZAS postanowiły doświadczyć Królestwa DWA.

Wszystkie dotychczasowe poczynania były obserwowane przez Królestwo JEDNO, które w wyniku poruszenia energii odzyskało witalność i ponownie tętniło życiem. Całe królestwo było wdzięczne Księciu i bardzo chciało mu pomóc, jednak ściana Ognia odgradzała oba królestwa skutecznie i Książę Jan był zmuszony działać samodzielnie.

Ponieważ wszystko przemija, więc i ściana Ognia stawała się co raz cieńsza. To z kolei umożliwiło najpierw poprzez sny, współpracę między królestwami. I tak zrodził się pomysł opierający się na zasadzie, że łatwiej odbić się od dna...
Więc cząsteczki Jana postanowiły zanurzyć się w ciężką materię, przyoblekając odpowiedni, biologiczny skafander (ciało).
Poprzednie doświadczenie sprawiło, że pewna grupa cząstek Istot uznała, że tylko Światło jest ich celem... i ci osiedli na Plejadach, podążając drogą Serca.
Inna grupa polegała wyłącznie na sile i wiedzy. Oni osiedli na Orionie podążając drogą rozumu.
Była też pewna, nieliczna grupa Istot, która uznawała obie drogi (Serca i Rozumu) za równowartościowe i skupiła się na utrzymywaniu równowagi między tymi drogami. Oni jako mentorzy pozostali na Lirze w postaci bezcielesnej.

Po tym przegrupowaniu rozpoczęto budowanie życia w materii. Jednak Istoty zarówno z Plejad jak i z Oriona trwali nadal w konflikcie i nie zaprzestali walki. Orion atakował poprzez technologię i uważał się za jedynych panów tworzonego świata. Plejady nie zostawały dłużne i zwalczały technologię poprzez Światło.
Co by nie powiedzieć, obie grupy pracowicie powołały wiele istnień, między innymi na Ziemi. Tak więc my wszyscy jesteśmy potomkami  księcia Jana, oraz mamy zaszczepiony konflikt między Sercem a Rozumem.
W procesach Czasu, ściana ognia stawała się co raz bardziej przepuszczalna. To umożliwiło pojednanie i wzajemne zrozumienie między Plejadami i Orionem, obie grupy Istot wraz z grupą z Liry już powrócili do jedności ... czyli przyłączyli się do Królestwa JEDNO.

Teraz wszyscy, wraz z hierarchiami anielskimi pomagają nam, Ziemianom, dokonać podobnego zjednoczenia. Kiedy to nastąpi, DOM będzie mógł nas odwiedzić, a właściwie rozszerzyć swe granice.


W tym momencie Czasu i Przestrzeni naszym zadaniem Ziemian jest posprzątać po grze w DWA, bo lada moment jedziemy wraz z resztą gwiezdnej rodziny budować doświadczenie TRZY....
Wiele radości z przeżywania każdej chwili TERAZ, w Miłości mego Serca
Hania

wtorek, 10 lipca 2012


Czas jest skąpy

Seria: era Wodnika


Potencjały negatywnych odbić:

chciwość
skąpstwo
nienawiść
zazdrość
stress
wątpliwości

Jak widać, mamy co robić... a czas jest skąpy. Nie mamy już czasu na dotychczasową zabawę w kto jest winny i ocenianie jeden drugiego. Więc jak zauważymy, usłyszymy czy wejdziemy w doświadczenie z tymi potencjałami, zaczynamy natychmiast pracę z samą wypaczoną energią... nikogo nie pouczmy, bo to strata czasu.
Niżej podałam propozycję pracy z siedmioma promieniami. Jest to bardzo skrótowe wyliczenie podstawowych właściwości tych promieni. Obszerne zapoznanie się z możliwościami współpracy z mistrzami i odpowiadającymi im   promieniami jest możliwe poprzez książkę :RAMAATHIS - MAN "Miasta Światła"

Słów kilka o promieniach.
Wszystkie promienie są nośnikami wibracyjnych, magnetycznych, kolorowych kodów Stwórcy, podobnie jak czakry w ciele człowieka są wehikułami emocji.
Kosmiczne promienie stanowią terapeutyczną technikę wpływającą na aspekty ludzkiej osobowości poprzez wywoływanie integralnego uzdrawiania.
Zniekształcenia duchowej świadomości wywołują dziewięć podstawowych lęków.
Lęki są poza logiką i tak zostały podzielone w swym nazewnictwie, by rozmydlić ich destrukcyjną siłę. Podstawowe, działające w świadomości społecznej lęki, to:
lęk przed odrzuceniem
lek przed niedoskonałością
lęk przed manipulacją
lęk przed niezrozumieniem
lęk przed niepewnością
lęk przed krytyką
lęk przed upokorzeniem
lęk przed frustracją
lęk przed byciem niekochanym
Zmienić te nieprawidłowości możemy używając katalizującej mocy Promieni.

Praca z promieniami przebiega w kilku etapach :

Pierwszy etap  to uspokojenie swoich ciał, a zwłaszcza ciała mentalnego i emocjonalnego, dzięki oddechowi i delikatnej muzyce. Przywołanie legionów anielskich podnosi naszą częstotliwość wibracji do maksymalnego potencjału dostrojenia z anielskimi inteligencjami asystującymi nam podczas procesu.

Drugi etap to przywołanie mocy świętego ognia w celu oczyszczenia pól elektromagnetycznych poprzez powtarzanie:

Mocą ognia wielkiego płomienia oczyszczenia eliminuję wszystkie negatywne emocje w moim życiu. 

Trzeci etap to prośba o ochronę. Wizualizujemy siebie w srebrno - białej, kryształowej piramidzie o lustrzanych ścianach. Nasze uczucia i myśli powinny wibrować w harmonii i miłości, którymi emanuje Stwórca.

Czwarty etap, to faza bycia świadomym mocy twórczej przepływającej poprzez serce i kreującej dookoła nas pełne mocy złote koło magnetyczne.
Piąty etap, to faza przekonania, że anielskie legiony światła wraz z istotami kosmicznymi są obecne emanując swoim światłem i pomagają nam.

Celem tej wstępnej ceremonii jest uświadomienie sobie pracy, jaka zamierzamy wykonać w pełnej koncentracji, świadomości i powadze.
Są to niezwykle ważne czynniki. Wewnętrzny stan, w którym stawiamy czoła wyzwaniom, sanowi narzędzie przyczyniające się do większej efektywności i intensywności przejawiającej się w postaci namacalnych rezultatów w naszym życiu.
Tak przygotowani możemy rozpocząć pracę z wybranym promieniem. Tych promieni jest siedem, a oto ich opisy


Promień Pierwszy

Morya jest dyrektorem pierwszego promienia, odpowiadającego kolorowi szafirowo - błękitnemu. Promień ten działa jako projekcja mocy, siły, ochrony i boskiej woli. Archanioł MICHAŁ i jego anielski legiony (Cherubiny i Serafiny) działają w i poprzez ten Promień.
Ten promień przenosi świetlistą energię i związany jest z naszą piątą czakrą, reprezentującą ambicje i produktywność oraz będącą jednocześnie kanałem komunikacji z innymi.
Struktura geometryczna to błękitna trójścienna piramida. Dźwięk to SAARH.
To co chcemy zrównoważyć wizualizując, otaczamy niebieskim pierścieniem elektrycznym siły, jednocześnie powtarzając inwokację:

 I  - Przywołuję energie mocy, siły i boskiej ochrony, by spłynęły na Ziemię (lub wybrany problem) tworząc dookoła transmitujący pas energetyczny.

Ten dekret recytujemy powoli przez pięć minut i przechodzimy do fazy aktywacji. Wizualizujemy szafirowo - błękitny promień spływający na Ziemię w postaci spirali szybko obracającej się w prawo i przenikającej przez jej północny biegun.
W tym momencie ujrzyjmy nieskończoną ilość wibrujących, niebieskich punktów światła, pokrywających Ziemię powoli i całkowicie. Kiedy to nastąpi powtarzamy:

II  - Niech wszystkie negatywne energie zostaną zaabsorbowane przez transferujący i równoważący skutek działania anielskich sfer aktywujących swoje światło w moim ciele i strukturach planety.

W fazie manifestacji wizualizujemy to, co chcemy zmodyfikować w swoim życiu lub planecie. Ten obraz zobaczmy w błękitnym cylindrze obracającym się w lewo jednocześnie z trzeciej i szóstej czakry płyną złoto - rubinowe wstęgi. Teraz na te wstęgi rzutujemy różowe cząsteczki będące ekspresją naszej miłości i solidarności z Ziemią. Robiąc to, wolno powtarzamy dekret:

III - Niech harmonizująca moc pierwszego promienia kreuje strukturę dostrojenia i synergii w obrębie wszechświata, podczas gdy święty ogień płonie we mnie.

Całkowity czas tej pracy, to około 45 minut i należy ją powtarzać dopóki negatywne aspekty naszej osobowości nie zostaną całkowicie skorygowane.
Zaangażowanie, koncentracja, wytrwałość i mocne postanowienie transformacji stanowią czynniki, które zdecydują o odmianie życia na lepsze.

Wymienione etapy stosujemy w pracy z każdym wybranym przez nas promieniem.

Drugi Płomień

Dyrektorem drugiego promienia jest mistrz Kuthumi. Jest to słoneczno - żółty promień  i reprezentuje wszechwiedzę oraz duchowe zrozumienie pozwalające postrzegać archetypowe światy kosmicznej ewolucji. To właśnie poprzez ten solarny promień uaktywniamy sfery mentalne, w których znajdują się rejestry boskiego połączenia.
Promień ten niesie magnetyczną energię pobudzającą naszą siłę, temperament, produktywność i  instynkt obronny. Ta wewnętrzna siła może rozpuścić wszystkie psychiczno - emocjonalne blokady zgromadzone w podświadomym umyśle czyli miejscu wspomnień naszych przeszłych żyć. Możemy więc zmienić przyzwyczajenia, koncepcje, nieharmonijne postawy i wzorce zachowań, będące konsekwencją błędnej percepcji i  interpretacji rzeczywistości.
Warto przypomnieć, że oświecenie to stan świadomości wywoływany przez głębokie połączenie z duszą.
Dzięki temu promieniowi możemy zrównoważyć wszelkie zaburzenia związane z poczuciem braku, emocjami, cierpieniem, planowaniem, transformacją, ochroną oraz brakiem odwagi  i inicjatywy.
Dzięki pracy z drugim promieniem dochodzimy do fazy samorealizacji stanowiącej cel duchowego oświecenia i przekraczamy dualność oraz jej szkodliwe skutki.
Geometryczna figura reprezentująca te promień to pięciokąt, zaś dźwięk AGAARH.
Należy wyobrazić sobie siebie we wnętrzu słoneczno - żółtego pięciokąta obracającego się w prawo powtarzając jednocześnie AGAARH.

Trzeci Promień

Regentami tego promienia są Lady Rowena i Paul Wenecjanin a symbolizuje boską miłość i uwielbienie. Odpowiada czwartej czakrze w ciele energetycznym, jest koloru różowego i niesie neutralną energię.
Anielskie legiony związane z tym promieniem to zastępy, którym przewodzi książę Chamuel. Pełnią one obowiązki nadawania form boskim ideom.
Geometryczna figura związana z tym promieniem, to sześciokąt, a dźwięk to ANUARH.
Trzeba wyobrazić siebie wewnątrz sześciokąta w kolorze różowym jednocześnie intonując ANUARH. Celem równoważenia zdarzeń figura obraca się w prawo. Jeśli pragniemy zmian, to obraca się w lewo.

Czwarty Promień

Tym promieniem kieruje mistrz Serapis Bey. Ten kosmiczny promień jest charakteryzowany przez czystość, odnowienie oraz wzniesienie. Jego kolor jest kryształowo - biały.
Czwarty promień związany jest z pierwszą czakrą i produkuje termiczną energię odpowiadającą na bodźce kreatywności i seksualności. Odpowiadająca mu struktura geometryczna to trójkąt równoboczny a dźwięk UMIARH. Związane z nim legiony anielskie to Trony i moce , którym przewodzą Archanioł Gabriel i Lady Hope.
W wyobraźni umieszczamy siebie w trójkącie równobocznym koloru kryształowo - białego, który obraca się w prawo jednocześnie wymawiamy UMIARH.

Piąty Promień

Tym promieniem zarządza mistrz Hilarion, jest związany z takimi atrybutami jak prawda, uzdrowienie, koncentracja i poświęcenie a kolor jego to szmaragdowo - zielony.
Jest on związany z drugą czakrą, która produkuje kinetyczną energię odpowiadającą za emocje i zmysły. Struktura geometryczna, to stożek a dźwięk KAWARH.
Anielskie plany powiązane z tym promieniem, to Księstwa pod przewodzeniem Archanioła Rafaela i Matki Mari.
Wyobrażamy siebie wewnątrz srebrnej kuli, w której centrum znajduje się zielony stożek obracający się w lewo, wypowiadamy jednocześnie dźwięk KAWARH.

Szósty Promień

Dyrektorem tego promienia jest Lady Nada. Ten promień powiązany jest z szóstą czakrą i produkuje statyczną energię odpowiadającą na bodźce intelektu i uniwersalnej percepcji. Ma kolor złoto - rubinowy i reprezentuje cnotę, łaskę służbę i oczyszczenie.
Złoto - rubinowy promień ma formę sześcianu i częstotliwość dźwięku IMANUARH. Anielskie plany powiązane z tym promieniem to Cnoty pod przewodzeniem Archanioła Uriela i Lady donie Grazia.
Trzeba zobaczyć siebie w błękitnej kuli, w której znajduje się żółty sześcian obracający się w lewo i recytować IMANUARH.

Siódmy Promień

Mistrz Saint Germain kieruje tym promieniem w obecnym , przejściowym cyklu trzeciego tysiąclecia. Jego nauki koncentrują się na uaktywnianiu Obecności JAM JEST, która jest manifestacją mocy Boga w działaniu.
Fioletowy płonień charakteryzowany jest przez atrybuty transformacji, wybaczenia, współczucia i uwolnienia. Ma moc rozpuszczania i transmutowania całej energii,  którą jako ludzie emitujemy w nieharmonijnych działaniach.
Formą geometryczną fioletowego płomienia jest kula z dziewięcioramienną gwiazdą w środku. Częstotliwość dźwięku to IZCOARH.
Trzeba zobaczyć siebie w złoto - rubinowej kuli obracającej się w prawo recytując IZCOARH.

Aby połączyć się z mistrzami siedmiu promieni, możemy w każdą pierwszą sobotę dostroić się do nich w Wielkiej Świątyni. Najlepszy czas aby zacząć to 10 wieczorem. Warto zrobić ulubiony rytuał lub ceremonię, by łatwiej wejść w stan rozluźnienia.
W centrum należy narysować siedmioramienną gwiazdę (dużą) a w środku równoległobok w centrum koła. Na każdym wierzchołku gwiazdy umieszczamy świece (zapachowe) w kolejności: 1) niebieska; 2) biała; 3) pomarańczowa;
4) zielona; 5) żółta; 6) różowa; 7) fioletowa.

Oddychamy dogłębnie przez pięć minut jednocześnie wizualizując fioletową piramidę przykrywającą całe miejsce. Następnie nad pierwszą piramidą pojawia się druga w kolorze szafirowo - niebieskim, ochraniającą nas od wszelkich negatywnie na nas wpływających energii. Na koniec wizualizujemy piramidę srebrno - białą z lustrami z każdej strony, ochraniającą nas od wszelkich nieharmonijnych myślokształtów i fal mentalnych.
Teraz przez pięć minut wizualizujemy jak siedmioramienna gwiazda zaczyna obracać się w lewo emitując promień kryształowo biały, następnie pomarańczowy, różowy, szmaragdowo zielony, żółty, niebieski i fioletowy. Przez pięć minut obserwujemy jak siedem promieni łączy się w wielkiej spirali opalizującego światła, która wznosi się wychodząc na zewnątrz i zaczyna obracać się w prawo dookoła Ziemi.
Na zakończenie wizualizujemy przez dziesięć minut jak spirala transformuje w złoto rubinową piramidę pokrywającą całą planetę i łączy się z naszą siódmą czakrą. Jednocześnie recytujemy:

Niech gwiezdne energie uaktywnią moje ciało światła by kosmiczne promienie otworzyły planetarne pola energetyczne.

 Zakańczamy proces połączenia zagłębiając się w spokoju i jednocześnie wolno oddychając.
Ta ceremonia wykonywana jest w geście braterstwa z istotami światła.

Mantry będące wibracyjnym nośnikiem każdego promienia czytamy jak jest napisane. Nie trudzimy się w doszukiwania znaczenia tych mantr, one są nieprzetłumaczalne.

Życzę wspaniałych doświadczeń przy pracy z Istotami Światła i Kosmicznymi Promieniami.
Do spotkania poza czasem i przestrzenią.

W Miłości
Hania



piątek, 6 lipca 2012


Co nowego?

Seria: Wodnika


Michał: Po prostu dodajcie waszą wolę do Boskiej Woli, a wszystko będzie dobrze.
Archanioł Michał


"Jeśli jesteście w stanie pozostać skoncentrowani jedynie na swym celu, takie emocje szybko się rozpuszczą. Zasilajcie energią swój cel, a wszystko będzie dobrze. Możecie dostrzec wokół siebie ból i dezorientację. Sami też możecie ich doświadczyć. Pozwólcie temu minąć. Niech rozpuszczą się w świetle i nigdy nie wrócą. Nie możecie zabrać tego rodzaju wibracji, jakie żywiliście, w wymiar radości i światła, który jest waszym wrodzonym przeznaczeniem. Uwolnijcie je teraz. Wiecie, jak to zrobić. Nie obwiniajcie siebie. Po prostu to puśćcie. 
......
Po raz kolejny powódź światła i podwyższonej częstotliwości przetacza się przez was i wokół was. W spokojnych chwilach wdychajcie to w siebie i wysyłajcie do każdej komórki waszej istoty. Nie będziemy dziś mówić o korzyściach, jakie to wam przynosi. Jesteście już ich świadomi. Sami to odczujecie i doświadczycie, i jest to jedyna rzecz, która was przekona w każdym przypadku. Przejdźcie teraz od wiary ku wiedzy. Bawcie się tym, co odkrywacie. Bądźcie znów dziećmi. Bawcie się i cieszcie.
 ......
Zrozumcie, że nie tylko wy ich doświadczacie. Nie istnieje ani jedna cząsteczka na tej planecie, która nie byłaby obmywana tym światłem w momencie, gdy o tym mówimy. Niezależnie od tego, jak niektórzy mogliby próbować, efektom tej energii nie da się zaprzeczyć. Po prostu dodajcie swą wolę do Woli Boskiej, a wszystko będzie w porządku. "
(http://krystal28.wordpress.com/ )

Taką radę przekazał nam Archanioł Michał.

Więc pomówmy o tym jak mamy tworzyć swój świat myślą. Jest to umiejętność, której właśnie teraz mamy się nauczyć, bo po przejściu tylko tak będziemy tworzyć nie tylko własny świat... tak będziemy tworzyć globalne doświadczenia życia.
Rada Księcia Michała dotyczy wstępnego procesu... oddychając rytmicznie i dogłębnie i przyjmując Świtało, tak przy okazji uspokajamy nasz ludzki umysł. Można to porównać do programu antywirusowego dla naszego umysłowego komputera.

Następnym krokiem jest rozpoznanie swego wnętrza, swojej istoty energo - informacyjnej. To właśnie jest skupienie się na własnym Sercu. Jest to niezbędne do połączenia umysłów : z głowy i ze splotu słonecznego w centralnym miejscu jakim jest czakram serca.
Gdy już opanujemy i nabierzemy nawyku skupiania uwagi w Centrum, zdobywamy umiejętność skupiania uwagi. W takim stanie dokonuje się również poszerzanie naszego pola energii, zwanego polem modlitwy (modlitwą tu jest każda myśl, każde słowo jakie emanujemy).
Utrzymanie maksymalnie dużego pola jest dość trudne, bo każda lękowa myśl(czyli modlitwa) powoduje zmniejszenie się, pęknięcie lub rozerwanie tego pola i należy ponownie ustawiać to pole.
Bardzo pomocne jest zachwycanie się nawet najmniejszym pięknem, pomijanie w swym myśleniu tego co nam się wydaje szpetne. Pamiętajcie, że dla tych którzy nie widzą zła , dla nich zło nie istnieje. Zapewniam, że można osiągnąć takie skupienie uwagi, choć wielu spośród nas powinno wytrwale ćwiczyć a wiadomo, że każde ćwiczenie doprowadza do mistrzostwa.
Osobiście miałam sporo zamieszania przez własny, gdaczący umysł, który nieustannie negował każde moje skupienie, wynajdując niekończące się powody tego sabotażu przez pseudo logiczne argumenty.... uff to był niezły koszmar.

No, dobrze. Potrafimy już uspokajać umysł, zbudować duże pole energetyczne a nawet utrzymać uwagę. Co teraz?

Dalszym krokiem jest umiejętność utrzymania wizji swego celu w trzecim oku... jest to wewnętrzne patrzenie. W takim utrzymywaniu uwagi dokarmiamy nasze marzenie energią z naszego pola... informacja płynie do Wszechświata jako nasza Wola i po przejściu, ja nazywam to lustro weneckie, otrzymujemy to co wysłaliśmy.
To działa zawsze w ten sposób. Otrzymujemy tylko to, co wcześniej wysłaliśmy czy to świadomie, czy nie.
No i tu następny etap. Trzeba się dobrze zastanowić, czy nasze marzenie jest właściwe... czy nie szkodzi równowadze i harmonii. Wiecie, jak to jest. Najwięcej kłopotów mamy ze spełnionych i wcześnie nie przemyślanych marzeń.


No i ostatnie zagadnienie w tym artykule. Nasze pole modlitwy jest niesamowicie elastyczne a gdy jest dostatecznie duże, możemy to pole wysyłać w różne miejsca, nie ruszając swej biologii z miejsca. Właśnie w ten sposób możemy przekazywać innym istotom Miłość, Pokój, Harmonię...; można też przekazywać destrukcyjne myśli i intencje - przecież masz wolną wolę -  jednak odradzam tego drugiego, bo zawsze wraca do tego który wysyłał takiego gluta.

Mam nadzieję, że kochany czytelniku, przejdziesz poza fazę intelektualnego przyjmowania i zanurzysz się w doświadczeniu. Wtedy masz możliwość sprawdzić prawdziwość tego, o czym piszę.



W Imię Mojego Jam Jest posyłam wszystkim Miłość, Harmonię i wszystko co wybieracie za swoje dobro.

Hania