piątek, 28 października 2011

GĘSTOŚCI


Seria: era wodnika

Czym jest gęstość? Czy jest może tym samym co wymiar?
Trudno jest to zdefiniować, bo w tych wyższych świata wszystko przebiega nieco inaczej i wszystko zawiera się jedno w drugim oraz wynika jedno z drugiego. Tak więc nie można tego zdefiniować czy zbadać znanymi ludziom metodami. Wybrałam więc wariant za książką "Między chaosem a świadomością HIPERFIZYKA" autorstwa: Joanna Rajska, Jacek Czapiewski, Monika Rajska.
Cytuję: " gęstości są wydzielonymi przestrzeniami pomiędzy Diamentowymi Siatkami Świadomości. Rodzaj gęstości zależy od tego, na ilu siatkach jest ona rozpostarta."
Tak więc gęstości są jakby stopniem nasycenia informacjami. Dzielą się na wiele wymiarów i na każdej gęstości a wiec nie są tym samym co wymiary o których głoszą ezoterycy.
Po głębszą wiedzę na temat gęstości odsyłam do w/w książki.
W tym artykule chcę jedynie opisać czego doświadczyłam, posługując się terminologią zawartą w Hiperfizyce ( za zgodą autorki).

Tak więc około pół roku temu przechodziłam trzy razy przez Bramy Śmierci czemu towarzyszyły dość mocne doświadczenia wewnętrznego wglądu. Od tego czasu, kiedy to większość ludzi świętowała Wielkanoc, ja czuję wewnętrzną presję by opisać świat energii, czy raczej gęstości, jaki dane było mi poznać. Zadanie to jest trudne dla mnie bo jestem raczej mówcą i pisanie jest trudniejsze.

Wprawdzie jestem w kontakcie z szeroko pojętym światem niematerialnym i doświadczam pomocy jaką niesie ten świat, jednak nie jestem chanelem przekazującym przekazy Istot Światła, nie jestem też naukowcem sensu stricto. Jednak jestem ciekawa świata, nowości i doniesienia o najnowszych odkryciach świata nauki utwierdzają mnie o prawdziwości tej wiedzy, jaka tkwi w mym wnętrzu jako starożytne i pradawne Prawdy.
Wyjaśnię więc to, co w odbiorze wydawało mi się bardzo zagmatwane bo dotyczyło istnienia na wielu gęstościach.

Zaczęło się od tego miejsca, w którym jestem, czyli gęstość trzecia.
W tym momencie było to moje obolałe ciało leżące na szpitalnym łóżku.
Trzecia gęstość to świat jaki odbieramy naszymi cielesnymi zmysłami. Wszystko co możemy dotknąć, zobaczyć, usłyszeć, powąchać, posmakować... wszystko to co nazywamy światem materii (szczegółowo nie będę opisywać jak może się czuć człowiek po trudnej operacji). Wszystkie Istoty doświadczające życia na Ziemi żyją w tej gęstości, nie tylko ludzie.

Równocześnie doświadczała też innych gęstości i choć wszystko działo się w tym samym czasie, spróbuję opisać to kolejno dla jaśniejszego zrozumienia.

Tak więc siły witalne czerpię z drugiej gęstości.
Bardzo potrzebowałam tych sił do zdrowienia więc robiłam sobie zabiegi Rei Ki. Widziałam jak płynie Energia Życia, Ki, do mego ciała poprzez różne podłączenia do drugiej gęstości..

Interesującym było doświadczenie mózgu. Wprawdzie mózg jako komputer biologiczny zainstalowany jest w mojej głowie, w trzeciej gęstości, jednak jego funkcje myślenia przebiegają w polu mentalnym i jest to domena czwartej gęstości.
W tej gęstości dzieje się na prawdę dużo. To właśnie tu spotykamy nasze anioły i demony oraz ogromną ilość innych Istot eterycznych o często skrajnie różnych intencjach. Mentalny kontakt jaki nawiązujemy w czwartej gęstości zależy od jakości mózgu i świadomości. Właśnie te jakości determinują jakie informacje pobieramy z tego pola i jak ich doświadczamy. Warto inwestować zarówno w swój komputer biologiczny (mózg) jak i podnoszenie świadomości bo to daje większe możliwości wykorzystywania własnych potencjałów oraz współpracy z czwartą gęstością.

Znalazłam się też w przestrzeni, gdzie było doskonałe NIC lub WSZYSTKO. To jest trudne do opisania - to tak jakby to otaczało i przenikało wszystkie wcześniejsze poziomy. Tak widziałam gęstość piątą.
Odbiór tej przestrzeni był głębokim odczuciem wewnętrznym, jakbym widziała wewnętrznym okiem. W zależności od tego co myślę zmieniają się moje odczucia.
Tu przekonałam się, że moje myślenie wymaga jeszcze bardzo dużo treningu. Osiągnęłam wprawdzie już samodzielność czyli usamodzielnienie się od większości egregorów, ich treści i programów. Jednocześnie zmienił się mój stosunek (negatywny) do słowa egregor - z ezoterycznej lektury wyniosłam niechęć do tej formy. Jednak dopiero tu zauważyłam wiele pozytywnych działań, różnych egregorów np. rodzinnych, społecznych, zawodowych, innych gatunków... itd oraz związek z ewoluowaniem osobowości człowieka w kierunku dorosłości i dalej zjednoczenia się ze swą Istotą.

W momencie opisywanego doświadczenia wiele mi się wyjaśniło i jednocześnie miałam przeczucie, że jest jeszcze coś wcześniej oraz coś więcej. Miałam nawet jakieś przebłyski, jednak było tak inne, że nie byłam w stanie tego oni odczuć ani uchwycić.

Trudno się dziwić, bo była to szósta gęstość. To świat czystego Ducha i czystej Świadomości. Najwyraźniej jeszcze nie był to mój czas penetracji tej gęstości.
Z książki "Hiperfizyka" dowiedziałam się, że poniżej jest gęstość pierwsza, która stanowi ogromne zaplecze budulca do budowy Wszechświata. Natomiast powyżej jest gęstość siódma, która jest odwzorowaniem doskonałości samego RDZENIA (Boga).

Tej "wędrówce" towarzyszyły najróżniejsze odczucia i wrażenia ... od lęku po ekstazę miłości...
Obrazowo ujmując czułam się jakbym była zawieszona na sieci połączeń z tymi gęstościami. To tak jak pająk na swojej pajęczynie rozpostarty jest między liśćmi krzewy. Wszystko było i działo się jednocześnie.
Jednak opisanie i usystematyzowanie tego w sposób zrozumiały, zgodny z naszymi linearnymi pojęciami ziemskimi, zajęło wiele tygodni.

Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że będzie to zrozumiałe i przydatne i chociaż zachęci czytających do osobistych poszukiwań.

ESPAVO Kochani.
Hania