Dziś zaraz po przebudzeniu sprawdziłam laptopa i zauważyłam, że ktoś pisał na Skypie. Zaczęłam czytać i.... wzruszenie wyciskało łzy radości. To była wiadomość od jednej z mych przyjaciół i uczni i to jaka wiadomość...
Poniżej podaję cały, nie zmieniony tekst tej wiadomości i sami oceńcie jak może ucieszyć się sansai z oświecenia swego ucznia.
„cześć Haneczko ja się znowu obudziłam dokładnie o 23:30 próbowałam dalej zasnąć i chyba zasnęłam , a o 24: zadzwonił telefon, ja byłam wściekła ... a to dzwonił Lukas !!!!!!!!!!!! Chciał mi powiedzieć, ze idzie od jutra do wojska na sanitariusza i mnie przeprosić za wszystko i powiedzieć, ze dużo zrozumiał
[01:18:24]: muszę ci to napisać , właśnie skończyliśmy rozmawiać
[01:20:27] : noo w każdym bądź razie , ze wydoroślał i na wiele rzeczy patrzy inaczej SZOK hahahahaha jednak coś się zmienia ....do rana na kawie kochanie
Dziękuje ci za wszystko !!!!
[01:21:50] : ja już teraz sobie strzele kawę
[01:21:53] : hahahaha
[01:22:10]: i tak na razie nie zasnę
[02:07:40] : Każdy przełom wywołuje wiele napięć, wzbudza strach, wątpliwości, obawy. Dziś zachowam pogodę ducha i z humorem poddam się fazie przebudowy. Dziś nie dam się wciągnąć w żadne intrygi ani w podstępne knowania. Dziś, zamiast płakać, będę się śmiać. Zakładam strój klauna i tak idę przez życie. Jest to najlepsza recepta na przetrwanie każdego kryzysu. przebieramy się za klauny ??? hahahah już widzę twoja minę
[04:05:17] : Rozwój duchowy, rozwój świadomości, wychowanie ego i umysłu ... hmmm parę lat temu zrobiłabym duże zdziwione oczy ... Dziś, w chwili Teraz, wiem, ze to było najlepsze co mogło mi się zdarzyć. Choć początki, przyznam się szczerze, były dość nieudolne to jednak po pięciu latach widać wielka różnice, a i Kraków tez nie w jeden dzień zbudowano.
Jestem z siebie dumna, z tego, ze, wtedy tak wytrwale szukam nauczyciela, aż trafiłam na tego właściwego dla mnie. Nauczyłam się wiele, przeszłam solidna szkole, surowa, jednak pełna Miłości i całkowitego zaufania. Zaufanie to bardzo, bardzo ważna rzecz. Szczególnie, kiedy odkrywasz, a raczej twój Mistrz- sansai, stawia cie w obliczu całkowitej i nagiej prawdy o Tobie samym. Często chciałam się odwrócić i uciec (czasami to nawet robiłam) albo
po prostu udusić moja sansai. Nie wszystko co widziałam, podobało mi się ... ho ho o nie, ja chciałam być taka dobra i wspaniała ... chciwym tylko światło i do światła. Nie, nie kochani to nie jest tak łatwo, bo nasz cień to tez światło i trzeba się nauczyć go szanować, respektować, a nawet kochać. Tak, tez myślałam, ze to nie jest możliwe, ze "Cień" to jest tylko coś "be". A jednak, całkiem niedawno przekonałam się, ile wspaniałych rzeczy możemy osiągnąć dzięki naszemu "Cieniowi", jeśli odpowiednio i z szacunkiem do niego podejdziemy. Od nas, bowiem zależy w jakim kierunku go wykorzystamy.
"Świadomość" - to uświadomienie sobie tego, na czym skupiam moja uwagę, jak mawia moja sansai
Tak, wiec najwznioślejszym było uświadomienie sobie, ze mój cień, jest taka sam częścią mnie jak i światło, to jest jak Ying und Yang - przecież nie mogę wyrzucić części siebie, tylko dlatego, bo uważam, ze jest ona " ZLA", bo jest tylko moje uważanie, wynikające z nabranych nawyków społecznych. Cale społeczeństwo podzieliło prawie wszystko na dobre i na złe ... Chociaż, to co dla mnie może być dobre, komuś innemu może wcale nie smakować no bo i nie musi- jednak czy to jest w tym momencie złe ? Ani dobre, ani złe - jest po prostu takie jakie jest.
Tak, jestem wdzięczna sobie i mojemu cieniowi, ze go mogłam poznać i wreszcie przytulic.
To jest tak, jakbym po wielu latach odczula wewnętrzną równowagę. Teraz, mój cień towarzyszy mi w takiej samej części jak i moje światło. Jestem całością ! Pełną i zupełna !
" Cień tworzy nasza materialna rzeczywistość ziemska ( iluzje) i jest nam potrzebny, abyśmy żyli w radości i obfitości "
-Hanka sansai (cytat mojej nauczycielki)
Czyli wypierając się naszego cienia wypieramy się naszej ziemskiej radości? Wypieramy się obfitości? hmmm Tak, ilu z nas kochani ma tego świadomość ?
Ja - to równowaga
Ja - to tyle samo światła co cienia
A wiec otwórzcie wasze serca na wasz własny " Cień ", wchłońcie do serca ta równowagę i poczujcie ta JEDNOŚĆ z samym sobą.
[04:16:26] : To jest dokładnie jak z tym smutkiem, który cierpi, bo my uważamy, ze on jest zły. A ja właśnie doświadczam tej zupełnie innej strony smutku. Całkowicie go do siebie dopuszczam i wcale nie jest mi już tak smutno, rany się w rzeczywiście o wiele szybciej lecza. Tak, z cala radością serca dziękuje smutkowi za pomoc w tym. Jedno jest jednak ważne, aby nam się ten stan przebywania w smutku za bardzo nie spodobał i żebyśmy tam nie utkwili na długo lub zawsze.
Tak, wiec i smutek ma swoje zadanie i wcale nie jest " zły ", trzeba się tylko nauczyć świadomie korzystać z jego zalet. Go poznać bliżej i dać mu zrozumienie, a tym samym poznamy siebie samych i bliżej i damy sobie więcej zrozumienia. A wiec kochani - DOSWIADCZAJCIE waszego cienia i zaprzyjaźnijcie się ze smutkiem.
[04:18:30] : to taki projekt , tak z radości napisałam po telefonie luksa hehe co myślisz. „
Z uwagi na doniosłość energii i uczuć zawartych w tym tekście niczego (nawet przecinka) nie zmieniałam by zachować pierwotne jego znaczenie.
Nie jestem w stanie oddać całego bukietu mych uczuć, więc niech pozostanie to w wiecznej wdzięczności mego serca.
Z głębokim szacunkiem
Hania sansai
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz