sobota, 8 stycznia 2011

Oczyszczenie, czyli powolny koniec kanibalizmu.


Seria : Era Wodnika

Oczyszczenie ciała dotyczy zarówno naszej biologi, emocji, myśli i przekonań.
Tu zajmę się dziś naszym ciałem fizycznym.
Wiele środowisk obecnie bije na alarm. Z jednej strony mamy ludzi wychudzonych, umierających z braku pokarmu: z drugiej o dziwo problem tan sam lecz dotyczy ogromnej otyłości.
A więc w obu skrajnych przypadkach chodzi o głód odczuwany przez ciało. O ile jakoś strawimy, że brak pokarmu jest w konsekwencji głodem, o tyle trudno pojąć głód grubasów mających w nadmiarze pokarmu. Jednak ma to sens... ci ludzie ciągle odczuwają głód i jedzą co raz więcej znanych i lubianych pokarmów, jednak pozbawionych tak zwanej energii życia.
Nie na darmo mędrcy powtarzają, że nożem i widelcem sami sobie kopiemy grób.
Chodzi tu oczywiście o jakość naszego pokarmu. Naszemu ciału wartości smakowe tak na prawdę są zbędne, ono potrzebuje określonych składników, jak mikroelementy, witaminy, białko itd. i to w postaci łatwo przyswajalnej. Najbogatsze w te niezbędne składniki są wszelkie warzywa, owoce i ziarna oraz na świeżo wyciskane z nich soki tudzież spożywania jak najwięcej surowej postaci tych komponentów. Walory smakowe, jakie daje nam zjadanie przetworzonych potraw powinny być tylko malutkim dodatkiem do podstawowej diety.
Problemem na prawdę ogromnym jest zjadanie mięsa, które jest ewidentnie szkodliwe. Wprawdzie daje nam kalorie a jednak jest pustym odżywczo pokarmem.
Nie jest moim zamiarem moralizowanie i nie kieruję się żadnymi izmami, to co piszę płynie z mego uświadomienia i własnych doświadczeń.
Czy wiecie, że do "wyprodukowania" jednego kilograma mięsa potrzeba zużyć 10 kg zbóż? Cóż za marnotrawstwo!
To bezduszne słowo "wyprodukowanie" dotyczy hodowli żywych istnień, które od nas różnią się tylko formą i środowiskiem w jakim żyją. Więc czy nam się podoba, czy nie jedząc martwe ciała tych istot, nadal jesteśmy kanibalami i nie pomogą tu żadne pokrętne tłumaczenia.

Na koniec chciałam Państwu zacytować fragment świetnego artykułu :

Pismo Święte w GENESIS (Pierwsza Księga Mojżeszowa) o stworzeniu świata i człowieka wyraźnie mówi:

(p.28) "I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ja sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi."

A więc: Czy wśród dzisiejszych ludzi znajdziecie władcę który zjada swoich poddanych na obiad? Panowanie to opieka a nie zabijanie i zjadanie!!
(p.29) "Potem rzekł BÓG: oto daje wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem."
I cóż? Czy zdajecie sobie Państwo jak niewielu ludzi na świecie "dojrzało" do tego zalecenia?
A oto mała przypowieść pewnego Guru :
"Pewne plemię wyspiarzy żywiło się kokosami, pomarańczami, bananami etc i panowała wśród nich przyjaźń i miłość, ale jak wiesz, świat nie jest doskonały i ludożercy z pobliskiej wyspy traktowali ich jako "spiżarnie świeżego mięsa". I trwało to dość długo, aż pewien mędrzec nakazał jeść biedakom na początku w małych, a później w coraz większych dawkach roślinę trującą. Domyślasz się mój drogi co się stało? Tak..tak.. po latach ciała "biedaków" stały się trujące dla ludożerców. Ludożercy wymarli.
Nie znano wtedy szczepionki?! - zacząłem się śmiać i powiedziałem - podobno w Indiach żyje Mistrz, który od czasów niemowlęcych żywi się wyłącznie pomarańczami. Jego ciało ma lekko pomarańczowy kolorek i pachnie cudownie - pomarańczami. Przychodzą do niego dzieciaczki aby go wąchać. Ale masz racje, że świat istot "bezbronnych" broni się jak może przed żarłocznością ludzi.. Ryby przepięknych raf koralowych żywią się trującymi dla ludzi koralami - dlatego ocalały.
Mój drogi - powiedział mój Guru zmieniając nagle ton głosu na bardzo poważny - czy zdajesz sobie sprawę, że po ostrzeżeniach Ludzkości - chorobą wściekłych krów, ptasią i świńską grypą przyjdą następne jedzeniowe kataklizmy?
A potem? Stwórca nie da kpić z siebie i swoich Boskich praw. Przyszedł czas by skończyć "globalnie" zabijaniem naszych Braci i Sióstr i zacząć wypełniać mądre zalecenia Stwórcy. No cóż, ci Którzy nie wypełnią, na czas, mądrego zalecenia prawdopodobnie podzielą los ludożerców. Sami się ukarzą - wirusem? To takie smutne ale i pouczające, że hodowane i zabijane zwierzęta karmione są "naukowo" modyfikowaną genetycznie paszą. Sam człowiek (naukowiec) wymyślił dla siebie truciznę - obudził wirusa. Może niektórzy naukowcy - nieświadomie - są wyznawcami Boga Sziwy - niszczyciela ignorancji?
Stwórca tylko stworzył prawa - Kosmiczne Prawa - za którymi, bardzo często "nie nadążają" prawa stanowione przez ludzi. Pozwolenie na zabijanie? Stwórca jest Miłością a człowiek? Po staremu... nie nadąża z rozwojem i jest jeszcze "globalnym" barbarzyńcą..."
Więcej: http://www.eioba.pl/a138245/to_by_tylko_sen#ixzz1AS5CMrcV


Z całego serca życzę przyswojenia sobie i zrozumienia ogromu problemu jaki poruszam w tym artykule. Życzę również zmiany swojej diety na taką dokarmiającą nasz organizm i cieszenia się zdrowym, radosnym życiem.

Miłość i Szacunek Wszystkim.

Hania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz